"Joker" w reżyserii Todda Phillipsa to fascynujący i kontrowersyjny dramat opowiadający historię Arthura Flecka, granego przez Joaquina Phoenixa, mężczyzny, którego życie w Gotham jest pełne niepowodzeń i upokorzeń. Fleck to były pacjent szpitala psychiatrycznego, który obecnie pracuje jako klaun uliczny. Jego życie jest przepełnione samotnością, a niezdolność do nawiązania normalnych relacji z powodu niekontrolowanych napadów śmiechu, będących efektem schorzenia neurologicznego, tylko pogłębia jego izolację.
Film przedstawia realistyczne i psychologicznie skomplikowane studium postaci Arthura, który stopniowo zamienia się w psychopatycznego Jokera, znanego z uniwersum DC jako jeden z najbardziej niesławnych superzłoczyńców. "Joker" to arcydzieło przedstawiające drogę ku zatraceniu, ponieważ ogarnia go mania zemsty na społeczeństwie, które go odrzuciło. Otrzymanie od kolegi broni staje się katalizatorem jego przemiany, wpływając na zwiększenie przemocy i publiczne zamieszki w mieście.
Rola Phoenixa jest mistrzowska, ukazującą melancholię, desperację i narastający obłęd bohatera. Wizualnie film jest niesamowity, z surowymi, mrocznymi obrazami Gotham, które odzwierciedlają zimne i brutalne środowisko, w jakim przyszło żyć Fleckowi. Muzyka, klimatyczna i przytłaczająca, jeszcze bardziej podkreśla narastające napięcie.
"Joker" to film wywołujący wiele emocji. Dla części widzów i krytyków, jest to genialny portret czarnego charakteru, który prowokuje do refleksji nad kwestiami zdrowia psychicznego i wpływu społeczeństwa na jednostkę. Dla innych jest to obraz zbyt brutalny i niepokojący, który może wzbudzać kontrowersje. Jednak niezaprzeczalnie jest to film, który zostaje w pamięci na długo po seansie, oferując unikalną perspektywę na genezę jednego z najciekawszych antybohaterów współczesnej kinematografii.