"Ostatnia kropla" to dramat wyreżyserowany przez Tylera Perry'ego, znanego z umiejętności zagłębiania się w ludzkie emocje i budowania intensywnych narracji. W tym filmie Perry ponownie bada granice ludzkiej determinacji i wytrzymałości, pokazując widzom historię, która na długo zostaje w pamięci. Produkcja ta, przygotowana przez Netflix, była wyczekiwana przez wielu widzów, choć oceny (6/10 przy 26 recenzjach) wskazują na różne opinie dotyczące jej odbioru.
Film przedstawia życie samotnej matki, której codzienna egzystencja to prawdziwe zmaganie się z przeciwnościami losu. Jej głównym zmartwieniem jest ciężko chora córka, która wymaga nieustannej opieki i wsparcia. Sama matka zmaga się z trudną sytuacją życiową w świecie, który zdaje się być obojętny na jej potrzeby i cierpienie. Historia prowadzi nas przez dzień, który okazuje się być punktem zwrotnym w jej życiu — dniem, kiedy cały jej świat wywraca się do góry nogami, a rzeczywistość zmienia się z trudnej w niemal koszmarną.
Sceneria i narracja skłaniają widza do refleksji nad granicami ludzkiej wytrzymałości oraz nad tym, jak niewiele potrzeba, by złamać czyjąś wolę do walki. Desperacja staje się katalizatorem dla podjęcia decyzji ekstremalnych, które mogą zszokować widzów swoją brutalnością i beznadzieją. Bohaterka zmuszona jest do działania poza swoim komfortem, absolutnie na krawędzi, niemal bez nadziei na lepsze jutro.
Reżyseria Perry'ego w połączeniu z trudnymi tematami czyni "Ostatnią kroplę" filmem wymagającym od widzów sporego emocjonalnego zaangażowania. Choć nie każdemu przypadnie do gustu ciężka tematyka i surowa przedstawienie sytuacji bohaterki, film nie pozostawia nikogo obojętnym. Jest to kino, które budzi emocje i prowokuje ważkie pytania o samotność, odpowiedzialność i ludzką odporność psycho-fizyczną. "Ostatnia kropla" z pewnością znajdzie swoje miejsce pośród intensywnych dramatów społecznych, które Tyler Perry potrafi tworzyć z niezwykłą wnikliwością.