"28 Years Later" to kolejna odsłona kultowej serii horrorów, którą reżyseruje Danny Boyle. Tym razem film zabiera widzów w świat, gdzie zagadnienia związane z przetrwaniem nabierają nowych, przerażających form. Akcja koncentruje się na jednym z nielicznych ocalałych po śmiertelnej epidemii wirusa, który opuszcza bezpieczną wyspę, by przeżyć nowy rozdział na stałym lądzie.
Jednak szybko okazuje się, że rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana i niebezpieczna niż mogłoby się wydawać. Nie tylko zainfekowani mutują, ale też ocalali ulegają tajemniczym zmianom. To innowacyjne podejście do tematu mutacji w filmie, które potęguje napięcie i grozę. Boyle ma umiejętność tworzenia atmosfery pełnej niepokoju, a jego mocną stroną zawsze była umiejętność budowania klaustrofobicznego napięcia, które dosłownie przyciąga widza na krawędź fotela.
Zarówno wielbiciele wcześniejszych części serii, jak i nowi fani kina grozy, mogą oczekiwać starannie skonstruowanego świata z bogatymi w detale scenografiami oraz mrożących krew w żyłach sekwencji. Bez wątpienia, jednym z mocnych punktów filmu będą złożone portrety psychologiczne postaci, które torują drogę do bardziej emocjonalnego zaangażowania w akcję.
Niestety, szczegółowe informacje takie jak oceny filmu czy opinie widzów nie są jeszcze dostępne z racji daty premiery zaplanowanej na 2025 rok. Mimo to, wszystko wskazuje na to, że "28 Years Later" ma potencjał, by stać się jednym z najbardziej pamiętnych horrorów dekady, zwłaszcza dla fanów tego specyficznego i wymagającego gatunku.