"Diva Futura" to film dramatyczny, który przenosi nas do barwnych i pełnych sprzeczności lat 80. i 90. we Włoszech. Reżyserka Giulia Steigerwalt zabiera nas w podróż po kontrowersyjnym świecie pornografii, ukazując narodziny i upadek wiodącej agencji pornograficznej tamtego okresu - Diva Futura. Oś fabularna skupia się na fascynującej postaci Riccarda Schicchiego, wizjonera i założyciela agencji, który zdołał przekształcić wolną miłość ery hipisowskiej w nową formę kultury masowej.
Film wnikliwie analizuje, jak pod przewodnictwem Schicchiego zwykłe dziewczyny, takie jak Ilona Staller (znana jako Cicciolina) i Moana Pozzi, stały się ikonami kultury masowej i przebojowo weszły w świadomość publiczną. Ukazuje ich zmagania z etykietkami i niezrozumieniem społecznym, ale także ich triumfy i porażki na arenie politycznej. Cicciolina, obrończyni wolności i miłości, dociera nawet do włoskiego Sejmu, co staje się symbolem wpływu, jaki wywierały media w tamtym czasie.
Cała historia przedstawiona jest z perspektywy Debory, lojalnej sekretarki agencji, która, szukając chwilowego zatrudnienia, znalazła się w centrum rewolucyjnych wydarzeń branży filmów dla dorosłych. Bohaterka przechodzi osobistą transformację, odkrywając nowe wartości i odnajdując się w świecie, który na zawsze zmienił jej postrzeganie wolności i moralności.
"Diva Futura" to film odważny w swojej narracji, który ukazuje nie tylko blaski, ale i cienie życia podwójnie moralnego świata, w którym biznes miesza się z życiem osobistym. Jest to także historia o marzeniach i aspiracjach, o pragnieniach skrytych głęboko w sercach, które, choć tak osobiste, potrafią odmienić bieg historii. Mimo że film ten może nie przypaść do gustu każdemu widzowi, to na pewno warto go obejrzeć jako studium napięć społecznych i kulturowych tych dwóch dekad.
Jednakże, pomimo ciekawej tematyki i staranności w odwzorowywaniu epoki, "Diva Futura" może niektórym widzom wydawać się momentami nieco rozwlekły, z uwagi na sposób narracji, która pomimo dramatycznych wydarzeń, czasami zwalnia tempo. Ocena widzów na poziomie 6 wskazuje, że choć film wnosi pewien wkład do dyskusji o moralności i wolności, to jego wykonanie nie zawsze zaspokaja oczekiwania.