"Fremont" to film nakreślający intymne życie Donii, młodej kobiety w jej dwudziestce, która osiedliła się w miasteczku Fremont w Kalifornii. Reżyser Babak Jalali z dużym wyczuciem przedstawia codzienność Donii, którą stopniowo pochłania samotność i nostalgia. Te emocjonalne zawirowania nie pozwalają jej na spokojny sen, a terapeutyczne sesje z ekscentrycznym psychologiem zdają się niewystarczające.
Donya, w której rolę wciela się Anaita Wali Zada, to postać z niezwykłym bagażem doświadczeń. Niegdyś była tłumaczką dla amerykańskiej armii, co z pewnością wpłynęło na jej obecne postrzeganie świata i siebie samej w nim. Obecnie pracuje przy wypieku ciasteczek z wróżbą prowadzonym przez chińskich właścicieli, zanurzona w rytuałach dnia codziennego, które ledwie maskują jej wewnętrzny niepokój.
Kluczowym wątkiem filmu jest moment, gdy Donya, natchniona nagłym impulsem, postanawia umieścić specjalną wiadomość w jednym z ciasteczek. Czy stanie się ona dla niej katalizatorem zmiany, szansą na sprowadzenie przełomu w życiu? To pytanie pozostaje jednym z głównych punktów napięcia prowadzących widza przez fabularny gąszcz emocji i wydarzeń.
Filmowa narracja w "Fremont" zwraca uwagę na aspekty ulotne i intymne. To dramat, który zamiast spektakularnych zwrotów akcji stawia na subtelność codziennych zmagań bohaterów z rzeczywistością. Delikatność opowieści może być jednocześnie jej siłą, jak i słabością, ponieważ może nie przemawiać do tych oczekujących dynamiczniejszej akcji.
Z notą wynoszącą 6/10 od widzów, film jest odbierany jako satysfakcjonujący, choć niepozbawiony miejscami powolnego tempa naracji, które może zniechęcić niektórych widzów poszukujących szybszego rozwoju wydarzeń. Jednak "Fremont" w fascynujący sposób porusza temat poszukiwania tożsamości i miejsca w świecie, dając widzom okazję do refleksji nad własnymi ścieżkami życiowymi.