"Idź pod prąd" to film biograficzny, który przenosi widzów w połowę lat 70. XX wieku do niewielkiego, lecz znaczącego w historii polskiego punk rocka, miasteczka Ustrzyki Dolne. To tu kilku nastolatków, zafascynowanych kulturą punkową wywodzącą się z Wielkiej Brytanii, postanowiło założyć zespół KSU. Punktem eskalacji ich zainteresowań punk rockiem była audycja zespołu Sex Pistols, którą usłyszeli na zagranicznej radiostacji. Zakładają swój własny zespół, z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym Siczką na czele, i wysyłają list do Radia Wolna Europa z prośbą o nadawanie "muzyki wolnych ludzi".
Niespodziewanie list zostaje odczytany w audycji na żywo, co zaskakuje zarówno chłopców, jak i ich otoczenie. To wydarzenie porusza machinę PRL-owskiego aparatu represji, który nie widział miejsca na taką formę buntu w państwowej narracji. SB, uważnie śledząc każdy ich ruch, rozpoczyna akcję "żyletka", mającą na celu rozpracowanie zespołu, a oficer Jerzy Majak nie kryje swojego zdania, że punk w jego gminie nie zagości.
Nie zrażeni działalnością służb, chłopcy z KSU przeszczepiają elementy kultury punkowej na grunt lokalny, a ich wpływ widać nawet na ulicach, gdzie młodzież zaczyna nosić agrafki, żyletki i charakterystyczne irokezy. Siczka i jego zespół stają się ikonami "muzycznego drugiego obiegu", co przynosi im ogólnopolską popularność, lecz również więcej problemów z represyjnymi organami państwowymi.
Film w reżyserii Wiesława Palucha to opowieść o buncie, młodzieńczej energii i sile ducha, które przecinały się z opresyjnym systemem politycznym, tworząc tym samym unikalny rozdział w historii polskiej muzyki punkowej. "Idź pod prąd" to emocjonujący film, który, mimo niezbyt wysokiej oceny wynoszącej 5, oferuje nostalgiczne spojrzenie na życie młodych ludzi walczących o swobodę artystyczną i ekspresję w czasach, kiedy było to szczególnie trudne.