"June i John" to tajemniczy thriller z 2025 roku, który przenosi nas do Francji, wprowadzając w życie widza spokój oraz monotonię codzienności głównego bohatera. John to mężczyzna, który wybrał przewidywalność i rutynę jako swoją towarzyszkę życia. Każdy jego dzień to niemalże identyczna kalką poprzedniego. Jego istnienie wydaje się być bezpieczne i niezmienne, dopóki nie spotka na swojej drodze June – kobiety, która staje się dla niego fascynującą zagadką.
Spotkanie z June w metrze staje się katalizatorem dla zmiany i wypełnienia emocjonalnego pustkowia, które charakteryzowało życie Johna. June, piękna i tajemnicza, burzy jego uporządkowany światek, sprawiając, że każdy jej gest i każde słowo stają się przedmiotem jego obsesji. Od tej chwili John próbuje zatrzymać ją przy sobie za wszelką cenę, świadomie czy też nie, porzucając granice racjonalności i moralności.
Jest to opowieść o tym, jak szybko można stracić kontrolę nad tym, co wcześniej było całkowicie zrozumiałe, a także o tym, jak fascynacja i uczucia mogą przerodzić się w niebezpieczną obsesję. Film intryguje psychologiczną złożonością bohaterów i powolnym, lecz konsekwentnym budowaniem napięcia. Reżyserskie decyzje – choć nie podano jeszcze nazwiska reżysera – z pewnością skłaniają widza do refleksji nad granicami obsesji oraz nad tym, co czyni nas ludźmi, gdy przekraczamy własne granice dla kogoś, kto wydaje się usprawiedliwiać wszelkie nasze działania.
Jednak pozostaje pytanie, czy produkcja będzie w stanie zadowolić wymagających miłośników gatunku, skoro na ten moment brakuje ocen i wyraźnych opinii krytyków. Bez nazwiska reżysera i większej ilości znanych twórców, "June i John" może potrzebować czasu, by zyskać popularność i znaleźć swoje miejsce w świecie kinematografii. Z pewnością jednak zasługuje na szansę, by zaskoczyć widza swoją fabularną głębią i psychologicznym napięciem.