"Król muzyki" to biograficzny film reżyserii Joe Stephensona, który przenosi widza do roku 1961, w jedno z kluczowych miejsc muzycznej rewolucji - do Liverpoolu. Głównym bohaterem opowieści jest Brian Epstein, postać, której nazwisko powinno być dobrze znane każdemu miłośnikowi muzyki. Film koncentruje się na jego niezłomnym duchu i wizji, która zdetonowała muzyczny świat.
9 listopada 1961 roku to dzień, który na zawsze zmienił bieg historii muzyki. Schodząc po schodach do piwnicy w Liverpoole, Epstein natrafia na czterech niepozornych muzyków - Johna Lennona, Paula McCartneya, George'a Harrisona i Pete'a Besta (tuż przed dołączeniem Ringo Starra), którzy później zostaną światową sensacją jako The Beatles. To był początek podróży, która mimo przeszkód i odrzuceń ze strony wytwórni płytowych, doprowadziła do stworzenia najważniejszego zespołu w historii muzyki rockowej.
Epstein, z niespotykaną charyzmą i determinacją, okazał się być kluczową siłą napędową zespołu. Jego umiejętność przekształcenia wciąż nieoszlifowanego talentu w fenomen globalny jest jednym z najważniejszych wątków tego filmu. Wizja, której się trzymał, oraz niezwykła wiara w potencjał zespołu, do którego świat początkowo nie podchodził z entuzjazmem, pokazują siłę jednostki determinującej losy kulturalnych przemian.
Film jest nie tylko portretem Epsteina, ale także emocjonalnym i inspirującym obrazem prób i wyzwań związanych z przełamywaniem norm oraz przekonaniem, że prawdziwa pasja i wizja mogą przezwyciężyć największe trudności. To niewątpliwie ważna i warta obejrzenia pozycja dla każdego, kto interesuje się historią muzyki i wpływem, jaki jedno zdarzenie może mieć na cały świat.