"Mój przyjaciel łuskowiec" to poruszający dokumentalny film nakręcony przez Pippę Ehrlich, znaną dzięki nagrodzonemu Oscarem dziełu "Czego nauczyła mnie ośmiornica". Tym razem reżyserka koncentruje swoją uwagę na jednym z najczęściej przemycanych zwierząt świata – łuskowcu. Historia rozpoczyna się w Republice Południowej Afryki, gdzie główny bohater angażuje się w tajną operację mającą na celu ratunek uroczej zagrożonej istotki. Uratowany z rąk bezwzględnych kłusowników, mały pangolin staje się początkiem nowej drogi życiowej dla mężczyzny, który decyduje się poświęcić swój czas i energię, by doprowadzić zwierzę do pełnego zdrowia i przywrócić mu wolność.
Podjęty w filmie wątek jest niezwykle istotny i aktualny w kontekście ochrony przyrody i trudności, z jakimi borykają się zwierzęta z powodu ludzkiej chciwości i obojętności. Ehrlich celuje w widza emocjami, pokazując nie tylko dramat pojedynczego stworzenia, ale także ogromne problemy stojące przed różnorodnością biologiczną naszej planety. Miłość i determinacja głównego bohatera w jego wzruszającej misji niesie ze sobą uniwersalne przesłanie o konieczności ochrony fauny.
Film, z wirtuozerskim wyczuciem pokazując relację, jakie człowiek może nawiązać ze światem natury, ukazuje bliżej nieopisane piękno i delikatność przedstawionej historii. "Mój przyjaciel łuskowiec" jest filmem dokumentalnym wskazującym na potrzebę jednoczesnej nauki empatii oraz twardego działania w imię dobra nie tylko pojedynczych zwierząt, ale również całych ekosystemów. Widzowie przeniesieni są z miejskiego zgiełku do malowniczych plenerów dzikiej przyrody, które dodatkowo podkreślają kontrast między światem ludzi a światem przyrody. Niestety, film nie posiada jeszcze ocen na popularnych portalach recenzenckich, ale jego uniwersalny przekaz i piękna kinematografia z pewnością zasługują na uwagę i uznanie szerokiego grona odbiorców.