"Nie tędy droga" to norweski dramat, którego akcja skupia się na losach Emilie, samotnej matki przytłoczonej obowiązkami oraz trudami codziennego życia. Niezadowolona z sytuacji finansowej i przeciwności losu, zostaje zmuszona do szukania pomocy. Tutaj zjawia się brat Emilie, proponując rozwiązanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się mało konwencjonalne – udział w maratonie narciarskim Birken o długości 54 km.
Film, choć początkowo zdaje się być klasyczną opowieścią o pokonywaniu słabości, samochodnym wysiłku i walce o siebie, okazuje się mieć głębszą refleksję. W miarę jak rozwija się fabuła, widz zostaje wciągnięty w podróż, która staje się dla Emilie nie tylko fizycznym, ale i emocjonalnym wyzwaniem. Każdy kilometr zmagań na trudnej trasie otwiera przed nią nowe perspektywy, pozwalając na odkrycie wewnętrznej siły i zrozumienie, czego naprawdę pragnie od życia.
Mimo braku znanego reżysera oraz nieokreślonej kompanii aktorskiej, produkcja zapowiada się jako inspirujący materiał, szczególnie dla miłośników norweskiej scenerii i sportowej determinacji. Dzięki dystrybucji przez Netflixa mamy nadzieję, że dotrze do szerokiej publiczności, choć warto mieć na uwadze, że takie produkcje nie zawsze zdobywają wysokie noty krytyków. Jest to jednak okazja dla widzów na doświadczenie czegoś innego, nieco bardziej kameralnego i osobistego kina, które stawia na wartości uniwersalne, mogące trafić do serca każdego, kto zmaga się z własnymi przeciwnościami.