"Substancja" to horror w reżyserii Coralie Fargeat, który przenosi nas w mroczny świat obsesji na punkcie młodości i piękna. Główną bohaterką jest Elisabeth "Lizy" (w tej roli Demi Moore), kiedyś błyszcząca gwiazda telewizyjnych programów fitness, której blask zdaje się przygasać wraz z upływem czasu. Gdy Lizy traci swoją pracę, a następnie doświadcza dramatycznego wypadku samochodowego, jej życie wydaje się rozsypywać na kawałki. Podczas rekonwalescencji w szpitalu, dowiaduje się o istnieniu tajemniczej „substancji”, która ma jej pomóc odzyskać utraconą świetność.
Substancja, będąca obietnicą nowej, idealnej wersji Lizy, kusi obietnicą młodości i bezbłędnej urody. Decyzja o poddaniu się tej metamorfozie prowadzi do stworzenia młodszej, wizualnie doskonałej wersji samej siebie – Sue, granej przez Margaret Qualley. Sue ma wszystko, czego Lizy pragnie – młodość, piękno i energię. Jednak z biegiem czasu okazuje się, że Substancja ma swoje ciemne i niebezpieczne strony.
Film porusza kwestie ceny, jaką jesteśmy gotowi zapłacić za ułudę wiecznej młodości oraz niebezpieczeństw związanych z dążeniem do perfekcji za wszelką cenę. Reżyserka Coralie Fargeat w mistrzowski sposób buduje napięcie, uwypuklając ową obsesję w sposób, który potrafi wzbudzić zarówno fascynację, jak i przerażenie wśród widzów. Niestety, mimo ciekawej koncepcji i solidnej gry aktorskiej, „Substancja” nie dostarcza w pełni satysfakcjonujących odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania. Film ugina się pod względem scenariusza, momentami tracąc swoją klarowność i spójność.
Produkcja narusza jednak znane od dawna schematy horroru, wprowadzając nową interpretację i krytykę współczesnego kultu piękna. "Substancja" to wciągający, choć niedoskonały eksperyment, który zasługuje na uwagę, przede wszystkim dla tych, którzy cenią mroczne opowieści z nutą psychologicznej głębi.