"Zielona granica" to film dramatyczny w reżyserii uznanej polskiej twórczyni, Agnieszki Holland. Akcja filmu jest osadzona w aktualnym i kontrowersyjnym kontekście kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej. Holland, znana z wnikliwego portretowania ludzkich przeżyć w trudnych warunkach, nie oszczędza widzom szczegółowego spojrzenia na dramat rozgrywający się w skomplikowanej polityczno-społecznej rzeczywistości.
Główna bohaterka, psycholożka Julia, grana przez Maję Ostaszewską, decyduje się dołączyć do grupy aktywistów, którzy próbują wspierać uchodźców przebywających w lasach strefy objętej stanem wyjątkowym. Postać Julii jest metaforą zaangażowania społecznego, moralnych wyborów i humanitaryzmu w obliczu narastających absurdów granicznego teatru osobliwości.
Równocześnie mamy historię syryjskiej rodziny, której towarzyszy nauczycielka z Afganistanu. Są oni środkami w politycznej grze białoruskich władz, bez wiedzy, że zostali uwikłani w ich potyczki z Unią Europejską. Ich podróż jest naznaczona bólem i napięciem, poczynając od oszustw przewoźników po brutalność, z jaką spotykają się na granicy z Polski, gdzie straż graniczna bezlitośnie zmusza ich do powrotu przez drutu kolczaste.
Agnieszka Holland z chirurgiczną precyzją oddaje atmosferę strachu, bezradności i ludzkiego cierpienia, jednocześnie podkreślając, że w obliczu trudnych wyborów każdy może odnaleźć w sobie człowieczeństwo. Choć film fabularnie może być trudnym doświadczeniem dla widza, wymaga od niego refleksji nad empatią i moralnością, które nosimy w sobie jako społeczeństwo.
Ocena 4/10 na portalu filmowym może sugerować, że część widowni była rozczarowana bądź nie zgadzała się z prezentowaną wizją, co może wynikać z kontrowersyjnej tematyki i odważnego podejścia reżyserskiego, które nie każdemu przypada do gustu. Niemniej jednak, "Zielona granica" jest ważnym głosem w dyskusji o migracjach i wewnętrznych konfliktach Europy, a także o ludzkiej solidarności w czasach kryzysu.